Czas zabrać się za odnowienie silnika a głównie głowicy, cylindrów, i przodu silnika. to tam lakier się najbardziej złuszczył i wygląda to okropnie.
Silnik wyjęty, teraz mycie i mozolne szlifowanie :) Nie daje do piaskowania-jakoś nie mam zaufania do majstrów w mojej okolicy, i nawet jeśli sie powie, żeby uważali na kanały, to i tak nie będą :P a to może się źle skończyć dla silnika.
Powoli będe sobie skrobał mam na oku jak narazie dwa lakiery:
http://allegro.pl/vht-engine-zeliwny-ca … 38761.html
Jakiś hamerykański niby dobry i do tego zalecają podkład.
http://allegro.pl/motip-lakier-spray-za … 70434.html
Obydwa wypada wygrzać w 160 stopni do pełnego utwardzenia... cały silnik będzie trudno :/



Pod odma jest oryginał. Tak powinien cały silnik wyglądać


I jeszcze pare gratów do polerowania:

Kapy spoleruj sam z piwkiem w ręku, a silnik chyba ktoś już na forum piaskował... nie wiem czy aby nie Grzybeks? Pamiętam tylko, że operacja się udała :)

ja malowałem silnik zwykłą bazą o bezbarwnym z dodatkiem zmatowiacza nic się nie działo moto już sprzedane, kolega zadowolony

a myślałeś o sodowaniu, bo mi to chodzi po głowie https://www.youtube.com/watch?v=ccRLtNU8BRg
pistolet trochę drogi  https://www.jula.pl/catalog/narzedzia-i … ia-018301/

Alu najlepiej dać do szkiełkowania, jeśli dasz do piaskowania to będziesz miał nierówną dziurkowaną powierzchnię.
Co do załączonego filmu. On tylko zdejmuje bród. Myjąć detergentem i karcherem uzyskasz taki sam efekt. Do tego zwróć uwagę jaki kolo ma profesjonalny sprzęt, pistolet z juli to plastikowa zabawka.
Zobacz tutaj jaki trzeba mieć sprzęt, zeby usunąć też lakier:
https://www.youtube.com/watch?v=ZCdjnzq08ks

daj komuś do szkiełkowania i po sprawie. Otwory w silniku najlepiej zatkać wbijając tam odpowiednio obrobione kołki z dobrego drewna. To jest ważne bo jak coś dostanie się do środka to szlag trafi silnik krew nagła zaleje.

moim zdaniem możesz kupić zwykły pistolet do piaskowania, uzyskanie powierzchni zależy jakiego materiału używasz i jakiego ciśnienia, to tak samo jak z papierami ściernymi   możesz użyć powiedzmy 40 i 400  ....

Zwykłe lakiery też mają swoja odporność na temperaturę, ale jednak wolałbym pomalować lakierem stricte do silników. W okolicach kanałów wydechowych jest naprawdę ciepło :) z tym pistoletem może i to dobry pomysł. W Poznaniu można zdobyć korund 0,2mm koszt całości będzie niewielki. Jutro podjadę po ten korund na próbę i zobaczymy co się będzie działo.

Dziś pierwsza próba piaskowania. Udana, ładnie zdziera, zostawia lekko chropowatą fakture. Kupiłem pistolet do piaskowania z allegro, to tego sprężarka 5 bar i dysza 4mm. Myslę o założeniu kompresora z ify akurat posiadam takowy :P wtedy wydajność nieco podskoczy.

Pierwsze co muszę zrobić przed to zabezpieczenie głowy. Okulary i maska nie wystarczą.

Próba na małym kawałku silnika tak na szybko...

rafi068 napisał:

Dziś pierwsza próba piaskowania. Udana, ładnie zdziera, zostawia lekko chropowatą fakture. Kupiłem pistolet do piaskowania z allegro, to tego sprężarka 5 bar i dysza 4mm. Myslę o założeniu kompresora z ify akurat posiadam takowy :P wtedy wydajność nieco podskoczy.

Pierwsze co muszę zrobić przed to zabezpieczenie głowy. Okulary i maska nie wystarczą.

Próba na małym kawałku silnika tak na szybko...

a ciekawosci jaka masz wydajnosc swojego kompresora? ja probowalem na sprzecie z allegro (obrzydliwy chinczyk) i nawet ladnie szlo zanim sie mi powietrze w butli nie skonczylo (w sumie parenascie sekund pracy), a potem zdechlo bo moj chinczyk nie dawal rady dopompowac :)

Teraz jest załozony kompresor "no name" mały, daje 5 bar wydajności nie znam. IFA oscyluje coś koło 300 - 350 l/min Butla zostaje ta sama 80l. i zmiana średnicy węża na 10mm tez wpływa na siłe piaskowania.
Tak dla porównania w robocie używamy wszystkich możliwych narzędzi pneumatycznych, działają na ciśnieniu w sieci 6 bar, więc do piaskowania tez wystarczy :)

Rafi to jak ogarniesz temat to może podjadę do Ciebie i opiaskujemy kilka elementów?? Będzie okazja do małego spota :)

ciśnienie robocze to jedno, a dostępny przepływ do drugie :)
przepływ i stabilny czas pracy zależą od 2 czynników - pojemności butli i przewodów. Wiadomo im większy zbiornik tym większy zapas. Eliminacja niepotrzebnych załamań, długości przewodów i niepotrzebnych zwężek w układzie znacząco poprawi pracę :)

Wszystko jest do opanowania, mam na to całą długa zimę :) Co do lakierów, może ktoś podsunąć jeszcze jakieś dostępne firmy?
Chodzi o konkretny kolor antracyt albo ciemny aluminiowy. Faktura będzie lekko chropowata, po piaskowaniu przypomina mniej więcej papier 600.

Aha Tomek zapraszamy :) ale bez piwka się nie obejdzie :P

To ja też przyjadę z Tomkiem :) :chleje:

Piwka?? Pfff.... flaszke trzeba obalić :)

Tylko nie przeginajcie, żebyście silnika przypadkiem od wewnątrz nie wypiaskowali ;)

Małymi krokami posuwam sie do przodu :) Zastanawiam się co zrobić ze śrubami a jest ich sporo. Pędzelek i na czarno?

Kompresor założyłem 2 tłokowy "śmierdzący ryżem" 250l/min a wg obliczeń daje 260-265 l/min :D

Całkiem nieźle to wygląda. Dobry pomysł z tymi korkami :) Śruby w oryginale były malowane razem z silnikiem na ten sam kolor.

Korki to pomysł Szparaga w zasadzie;) Zakamarki i tak jeszcze bede poprawiał :)

A wiesz juz czym pomalujesz?

No VHT zdecydowanie. kolor SP 995. Podzwonie po hurtowniach, żeby zobaczyć kolor na żywo-może się uda, że sprowadzą. Na zdjęciu wygląda fest :D http://allegro.pl/vht-engine-aluminium- … 62968.html
Farba musi byc odporna na benzynę, bo zdarzyło się, że pływak zawiesi i leje z gaźników...

trochę kotleta odgrzeje, ale farby VHT moge polecić. Znajomy w warsztacie używa ich do malowania silników, nie tylko swoich ale i klientów. Efekt po malowaniu nimi no zajeświetny. Jak chcesz umyć silnik to woda+soda i pistolet. A jak tak mocniej to ja bym szkiełkował, chyba najlepszy efekt ;]

Temat ciagle w toku-czekam na temperature odpowiednią, żeby można było malować. Przy okazji zmierzenie zaworów, nowe uszczelki olej świece itp.

Właśnie jestem po operacji pt. sodowanie i malowanie silnika.
Soda jest dość miałka i operowanie nią za pomocą mało wydajnego kompresora przynosi mizerne skutki. Tak jak ktoś tu napisał jedynie czyści z brudu:)
Ale sodowanie wykonane w dobrym zakładzie, który się tym zajmuje i dysponuje porządnym kompresorem to na prawdę super sprawa.
Aluminium jest po prostu jak nowe a przy tym bardzo gładkie. Niektóre elementy po sodowaniu przetarłem drobnym papierem 600-800-1500-2500 a następnie wypolerowałem na lustro przy pomocy pasty.
Jeśli chodzi o malowanie, to ja do bloku silnika używałem farb Motipa "Engine paint" (mają też antracytową). Natomiast głowicę i cylinder malowałem Motipem "Heat resistant" (trzeba go jedynie wygrzewać w piekarniku).
Ponieważ postanowiłem trochę udokumentować swoje poczynania z Zephyrem to zapraszam na http://zephyr550.blog.pl/ tam jest kilka zdjęć dot. sodowania i malowania.

Kolego Lolo napiszże coś więcej o sobie w Powitalni i przedstaw sprzęta w galerii. Co z niego dłubiesz? Coś oryginalnego czy caferacera/brata/scramblera?

Przepraszam Was panowie. Nie wiem jak to się stało, ale mam dwa profile na forum (Lolo i Lolo2). Za żadne skarby nie mogę sobie przypomnieć jak to zrobiłem.
Oczywiście byłem w powitalni, ale na profilu Lolo2 http://www.zephyr.pun.pl/viewtopic.php?id=2135

Zaraz zrobię z tm porządek.
Sorki raz jeszcze

Natomiast jeśli chodzi o przeróbkę Zephyra, to będzie to taka customizacja by Lolo(2), w której mam nadzieję połączyć z kilu stylów to co mi się najbardziej podoba. Ale chcę też się postarać, żeby to miało jakiś spójny wygląd.

No właśnie mi coś nie grało, bo widziałem już wcześniej ten blog ;)
Po sodowaniu zdarło całkowicie starą farbe? Ładnie wyszło + że części sa porozkładane-łatwiej wygrzać.

Farbę zdarło bez problemu. Ale warunkiem jest przede wszystkim wydajny kompresor. Co z tego, ze nabijesz 8 atm ciśnienia skoro po 10 sekundach od rozpoczęcia sodowania masz 2 atm.
Firma, która to robiła używa spalinowego kompresora, którego przewód zasilający ma pewnie ponad cal średnicy.
Z elementów, które sodowałem a których jeszcze nie pomalowałem została mi miska olejowa. Ale na niej akurat ładnie widać jak zszedł lakier i jak gładka powierzchnia pozostała.



A tu jeszcze ogólny wygląd już zmontowanego silniczka.

Ja p..........ole. Lepiej jak nówka z salonu. Szok

Lolo2 napisał:

Farbę zdarło bez problemu. Ale warunkiem jest przede wszystkim wydajny kompresor. Co z tego, ze nabijesz 8 atm ciśnienia skoro po 10 sekundach od rozpoczęcia sodowania masz 2 atm.
Firma, która to robiła używa spalinowego kompresora, którego przewód zasilający ma pewnie ponad cal średnicy.
Z elementów, które sodowałem a których jeszcze nie pomalowałem została mi miska olejowa. Ale na niej akurat ładnie widać jak zszedł lakier i jak gładka powierzchnia pozostała.
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/eacd108bb3cd.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/5162587ce036.jpg

A tu jeszcze ogólny wygląd już zmontowanego silniczka.

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/bfc97f281200.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/175291864c2b.jpg

no respekt ;)


a czy poza malowaniem cos z silnikiem robiles? planowanie powierzchni? cos innego?

bo strasznie mnie kusi zrobienie 'fabryki' ze swojego oryginala ;) ale najpierw musze sobie kupic drugie moto do jezdzenia (XSR700 jak sie wszystko uda :) )

Nie robiłem zbyt wiele. Musiałem rozebrać silnik ze względu na pęknięcie obudowy (co prawda przy impulsatorze, ale mnie z lekka wk...)  wiec skoro już to robiłem, to oczywiście weryfikowałem wszystkie podzespoły pod kątem zużycia. Na szczęście wszystko było w normie (silnik b. ładnie chodził przed rozbiórką) i nie musiałem wpędzać się w dodatkowe koszty. Jedyne co robiłem, to dotarcie zaworów, lekkie honowanie cylindrów i wymiana uszczelniaczy zaworowych.
Głowicy nie planowałem, ponieważ po zdjęciu, usunięciu pozostałości po uszczelce i przetrasowaniu wszystko wyglądało idealnie. Oczywiście nowy komplet uszczelek i uszczelniaczy (i to jest najdroższy element z całej zabawy).

ooo ale bije po oczach :) robota pierwsza klasa :) jak silnik tak wygląda, to już widzę, jak będzie się prezentować całość :D

Pięknie.

Piknie, oczekuje podobnego efektu... Ładnie pasuje ta odma wypolerowana :)

Silnik pomalowany :) Jutro mam nadzieje odpał, żeby wszystko się utwardziło, wtedy zobaczymy na co stać ten lakier ;) Puki co moge polecić VHT Dla wszystkich, którzy będa robić takie manewry. Super kolor, bardzo przyjemnie się maluje ;)
Na tym drugim zdjęciu jest jedna warstwa, jeszcze mokry..

Kurde ale super to wyszło :) mam nadzieję, że wkrótce będzie można podziwiać nie ze zdjęcia, a na żywo :)

witam
jak wygląda silnik po paru latach użytkowania może wstawisz parę fotek? farba VHT się sprawdziła? jak u niej odporność na benzynę? dawałeś też podkład?
polerowane powierzchnie pokryłeś jakimś specjalnym lakierem bezbarwnym?

Pozdrawiam

Powiem Ci tak. Źle nie wygląda, ale szału nie robi. Mozliwe ze to przez moje zaniedbania w porzadnym odtluszczeniu w kilku miejscach odchodzi I zrobilo sie pare bąbli od temperatury-na glowicy tam gdzie najcieplej. Korpus silnika wyglada ok I benzyna mu nie szkodzi a wyciekla pare razy. Bezbarwnego nie potrzeba.

jak  będziesz miał chwilkę może zrobisz fotkę i wrzucisz?