Nie wiem Panowie jak wyglądał wasz wyjazd, bo my akurat z Radkiem i Arturem pojechaliśmy później ale myślę, że prowadzenie tak dużej grupy zawsze będzie rodziło trudności - różne umiejętności, możliwości, ilość osób itd. My jechaliśmy we 3 maszyny i było idealnie i tempo i inne rzeczy ale - no waśnie 3 maszyny a nie 20.
Myślę, że sposób proponowany przez Yamo z przełęczą jest jak najbardziej ok. Dobrze by było też przed wylotem ustalić kilka zasad, np. z jaką prędkością się poruszamy w zabudowanym i jaką poza, jakieś sygnały przy problemach, żeby nikt nie jechał powyżej swoich możliwości, punkty ew. zbiórek itd. I tak ciężko będzie to domknąć, bo dla jednego będzie za wolno, a drugiego za szybko. Ale na odcinkach krętych, gdzie fajnie odwinąć, przynajmniej żeby była możliwość pojechania swobodnie, bo jazda w grupie wtedy też bezpieczna nie jest (łatwo się z kimś wolniejszym spotkać w środku zakrętu i jest bardzo nieprzyjemnie).
Ostatnio edytowany przez belor (2016-06-22 10:12:48)
Offline
przerzuciłem tu naszą dyskusję nt. ostatniej jazdy w grupie, tak aby były łatwe do odnalezienia i nie zaginęły w wątku zlotowym
Offline
Nawiąże jeszcze do tematu po wczorajszych przemyśleniach. Piszecie że w terenie zabudowanym 50-60 km/h a poza 100-120 km/h. Wszystko pięknie tylko patrząc na doświadczenia zlotowe średnia i tak wyjdzie o ok. 20 km/h mniejsza wiec miejscami robi się z tego 40 km/h, a to jadąc w kolumnie potrafi doprowadzić innych użytkowników ruchu do szału. Doskonale rozumiem że nasze umiejętności mogą być skrajnie różne, ale tzw. "mistrzem prostej" każdy potrafi być. Dlatego może warto aby osoby o mniejszych możliwościach pokonywania winkli poprostu odkręcali manetkę mocniej pomiędzy zakrętami i w ten sposób dojeżdżali poprzedzającego który śmiga z ustaloną prędkością 60-120 km/h (oczywiście zależnie od terenu). W drodze powrotnej między Kudową a Radkowiem sam byłem prowadzącym i wiem dobrze co czuli Marek i Damian szukając złotego środka na utrzymanie kolumny. Myślę że w takim przypadku zasada powinna być jedna - każdy z uczestników stara się utrzymać zwartą grupę, jeśli ma trudności na zakrętach to nadrabia na prostej. Prędkości 60 - 120 km/h to dla Zephyrów żadne wyzwanie by w momencie na prostej dogonić osobę przed nami która odjechała na wcześniejszym winklu. Nie zrozumcie mnie źle bo absolutnie nie neguję nikogo kto jeździ wolniej i ostrożnie, ale szukamy tutaj najlepszego rozwiązania by wspólna przejażdżka zlotowa była miła i przyjemna dla wszystkich. Oczywiście pomysł Yamy dalej w 100% popieram.
Offline
Wiesz co Jacho jechałem ostatnio w kolumnie gdzie pierwsza osoba poza zabudowanym utrzymywała 120km/h (25 motocykli), to ostatni podczas dużego ruchu jak było sporo samochodów do wyprzedzenia cały czas gonił i na budziku miał większość czasu 180. Patrząc na zróżnicowanie umiejętności pierwsza osoba powinna jechać w/m około 90-100 km/h.
Offline
Oddział 10. Ruch pojazdów w kolumnie
Art. 32.
1. Liczba pojazdów jadących w zorganizowanej kolumnie nie może przekraczać:
samochodów osobowych, motorowerów lub motocykli - 10;rowerów jednośladowych - 15;pozostałych pojazdów - 5.
Odległość między kolumnami 200 m
Tak na marginesie, dla przypomnienia
Offline
Szczerze mówiąc, to w ogóle jazda w grupie powyżej 10 motocykli jest dyskusyjna (pomijając, że niezbyt zgodna z przepisami), bo trudno nad taką grupą różnych osób zapanować i ten z tyłu będzie musiał zap... jakby nie było (chyba, że jedziemy bardzo wolno). Dobrze mieć jakąś formę komunikacji przód-środek-tył (np. interkomy), to bardzo ułatwia życie i ogarnięcie całości. Mnie osobiście tempo rok temu w Grodzisku nieco zmęczyło, bo wjeżdżanie w zakręty na prosto, odbiera trochę frajdy a i po prostej 60-70, jakoś szczególnie nie cieszy. Ale rozumiem, że musimy się dostosować do wszystkich.
Offline
Faktem jest że im większa grupa tym trudniej utrzymać szyk, ale wszystko jest do ogarnięcia. Np. ustawiając kolumnę osoby czujące się mniej pewnie na motocyklu wybierają miejsca zaraz za prowadzącym a bardziej doświadczeni odpowiednio w końcu stawki. Tym samym początek nie ma większych problemów z utrzymaniem średniej a końcówka nawet będzie miała pewną frajdę goniąc poprzedzających. A co do jazdy w kolumnie powyżej 10 motocykli, to wydaje mi się że jeśli średnia zadana prędkość jest utrzymywana to nikomu specjalnie przeszkadzać nie będzie, gdyż nie spowalnia to ruchu i nie powoduje konieczności podejmowania prób wyprzedzenia.
A na marginesie, wracając ze zlotu (busem) dojechałem do grupki 3 choperowców którzy jechali na trasie ok. 80 km/h, przy lewej krawędzi pasa, w sporych odstępach ale nie na tyle dużych aby bezpiecznie mogły wjeżdżać między nich auta, a przy tym nie trzymali jednej zadanej prędkości tylko przyspieszali i zwalniali. Wierzcie mi że zanim sznur aut (a wśród nich ja) zdołał ich wyprzedzić by jechać z normalną prędkością minęło ok 30 min. . Dlatego patrzmy też na to by nie utrudniać innym podróżowania.
Offline
Może podzielić grupę na 3-4 mniejsze, wg umiejętności i doświadczenia. Odległość między kolumnami 500 m, żeby nie stracić się z oczu. W terenie zabudowanym odległości mniejsze poza jw. Ostatni z kolumny wcześniejszej pokazuje trasę następnej itd.Potem dogania swoją itd. W mieście zbijamy się w kupę i jedziemy razem.
Generalnie temat do dyskusji.
Offline
Eee dzielenie bez sensu jak razem to razem w kupie siła ja kiedyś na trasie w sumie 250 kkilometrowej prowadziłem grupę 65 motocykli jadąc cały czas 100-110. Grupa ani razu się nie rozjechala, nawet jak było czerwone to lotni blokowali skrzyżowanie i wszyscy jechali. Fakt, że Ci na końcu czasami mieli 40. A czasami pod 180-200km/h ale wtedy na tyłach jadą Ci co lubią pogonic
Fajna dyskusja nam wyszła
Offline
tu trochę teorii
http://gmmis.pl/artykuly/zasady-jazdy-w … ocyklowej/
Offline
Też nie jestem za dzieleniem grupy. Dyskusja owszem fajna i zaczyna coś wnosić owocnego. Darasa opis potwierdza moją sugestię aby zajmować miejsca wg. umiejętności. Prowadzący trzyma zaprogramowaną średnią prędkość a pozostali się dostosowują starając się trzymać zwartą kolumnę.
Palasz, prowadziłeś gang Hells Angels???
Offline
Tak jak pisze pałasz z przodu powinni jechać Ci którzy lubią stałe rozsądne tempo, a tył obstawiają "szybkie jednostki;)", jeśli chodzi o dzielenie grupy to mam mieszane uczucia. Według mnie powinniśmy popracować nad blokowaniem skrzyżowań rond itp. tak aby nam się grupa nie rozjechała.
Offline
Hehehells Angels nie, ale sporą ekipę jak organizowalem kiedyś wiosenne przejażdżki do Lichenia
Pudelski takie blokowanie było przedostatnio na zlocie w Grodzisku
W lipcu teraz też będzie
Offline
no i tu dotarliśmy do sedna sprawy - ja założyłem, że z przodu jadą osoby o mniejszej pewności siebie/umiejętności/spokojniejsze/itp* i pewnie tu był cały haczyk - skoro miałem ich na widoku, to zakładałem że reszta nadąża - wnioski nasuwają się same...
Offline