Mam nadzieję że Wam się nie znudzą projekty które wrzucam. Tym razem van van 125--->250
Bazą był zwykły seryjny motocykl.
Na pierwszy ogień poszły koła. kupiliśmy tył od gn125 i tył od gn250. Tylne 250 pojechało jak jest do renowacji a tylne 125 wraz z przednim vanvanowym pojechało na przeplecenie (została piasta od vanvana a obręcz od gienka). Wszystko po to aby uzyskać dwa koła 5.00-16. Szprychy ocynk, reszta malowana. Zabawę z kołami zleciłem koledze Pasta.
Gdy miałem koła mogłem zacząć zabawę z ramą motocykla.
Ciach, ciach , puk, puk, bzyt, bzyt i coś takiego powstało. Potem wiadomo: blacha siodła, poziomowanie zbiornika przerobienie mocowań itd itd.
Kolejnym etapem było wepchnięcie silnika od gienka 250. Pfff pomyślałem. No nie takie pff ale co tam. Przednio pionowa część ramy musiała wylecieć, silnik się nie mieścił a i tak mocowania nie pasowały do silnika. Dorobiłem więc nową. Tylne mocowania też zostały dorobione poza jednym które idzie razem z wahaczem. Wreszcie silnik został wciśnięty. Jak już wszystko zostało spasowane, rama oczyszczona ze zbędnych mocowań a przydatne powstały to pojechała do piachu i prochu.
Rama z siodłem.
Składanie jedynego w Polsce van vana 250
Białe trytki tylko pomagały przy układaniu instalacji :]
I finisz.
Jestem pozytywnie zaskoczony jak się prowadzi ten vanvan. Jest lekki i zwinny.
Offline
Chujowo jak zwykle
Ale licznik miazga.
Fajny bóbr wyszedł. Koła grube jak w WLce
Offline