Dla leniwych i TLTR polecam koniec posta.
Wyrwalim się jak młode dziki. Gdzie się nie było. Pszczyna, Goczałkowice, Czechowice - Dziedzice, Szczyrk. Pijękne drogi 1 i 81.
A jako zwieńczenie Zlot Kawausuki w Chorzowie.
Droga szła pijęknie, Reksio nadupcał/napierdalał z wydechów, w oczy uderzała cała jaskrawość późno wiosennego świata. Nagle w tę harmonię jak świder wdarł się zapach paliwa na któryś światłach. Olałem. Następnie samobójcza wronosroka dokonała ataku z pobocza na mój prawy but. Efekty - piórko na prawym moim bucie i parsknięcia śmiechem IriSH.
Dopiero na stacji okazało się, że Reksi szcza benzyną z przelewu/odpowietrzenia.
Demontaż zbiornika, urwanie wężyka paliwowego...sparciałego z resztą, potem szybkie znalezienie strytrytki u quadowców, blokada przelewo/odpowietrzenia i jadziem dalej. Albo nie... cieknie. Sprawdzam paszczwo szczelność - znowu fonntanna bencyny. Montaż, demontaż, test i... przez korek sączy się paliw...chuj z tym pewnie przelałem. Rura.
Niestety zbliża się zjazd na Łaziska. Patrze na dół - ożywczy, chłodzący pęd powietrza na lewej nodze okazał się fontanną benzyny z kranika. Szybki zjazd. Oględziny: Wężyk pękł. Przelew nadal leje. Słońce nadupca. Upoconym jak mało kiedy. Nie wiem czy na moto kapią łzy czy pot. Szybkie telefony do kilku przyjaciół. (radzę puścić teraz w tle: https://www.youtube.com/watch?v=rcXWDDYFFS0 Cytryn i Gumniak naprawiajo).Przewód pękł - poskładamy z dwóch - druga część z nadwymiarowego przelewu. Brak przejściówki - załatwia to nasadka 5 mm. I opaski z Shella (paczka opasek 20 zeta. DWAJŚCIA!!!). IriSH w tym czasie psuje mi multitoola wiercąc otwór odpowietrzający.
Efekt:
Wyruszamy po klilku godzinach odwodnieni. Kij z Chorzowem. Jadziem do dom. Z otwartym zbiornikiem. Pod tankbagiem.
Na miejscu szybkie wiercenie. Korek ma ładne 3 otwory wentylacyjne, świszczy prawie jak Zeph.
Czy ktoś miał akcję, że rozszczelniła się rurka z przelwu/odpowietrzania?
Offline
Tak jak ci mówiłem przez telefon. Jednak zastanawia mnie to że nawet jak rurka przelewowa by przegniła czy popękała to zaślepiając ją na wylocie nie powinno już siurać ci po butach. Odpowietrzenie zbiornika powinno wyrównywać ciśnienie w całym zbiorniku, łącznie z ową rurką.
Offline
Zaślepiłem przelew/odpowietrzenie i lało się przez korek. Dokładnie pomiędzy korkiem a zbiornikiem. Po nawierceniu górnej (czarnej ameliniowej) korka wszystko działa poprawnie.
Wiem, że Cytryn i Gumniak naprawiajo, ale działa.
Jak będę miał możliwość to wezmę z firmy boroskop i sprawdzę co tam się podziało.
Ostatnio edytowany przez Yamamoto (2018-05-28 08:26:00)
Kolejna niedziela w garażu.
Nie działało moje powyższe rozwiązanie – paliwo nadal cieknie pomiędzy zbiornikiem, korkiem a uszczelką. Zwłaszcza przy wieczorno nocnej różnicy temperatur i ciśnień.
Zbiornik na stół – dmucham w króciec przelewu – bulgoce paliwo w zbiorniku. W Zephie po dmuchnięciu - tylko z przelewu leci. Wychodzi, że przegniła rurka w baku ?!?!
Wymiana gumowej uszczelki na mniej rozciągniętą ( ZRX1100 ma taki sam korek jak Zephyr, ZRX 1200 już nie, ja mam zbiornik z 11 ).
Dopiero po dorobieniu otworka odpowietrzającego korek sytuacja się uspokoiła. Nowy odpowietrznik ukryty jest pod klapką kluczyka korka.
Nie polecam tego typu awarii.
Ostatnio edytowany przez Yamamoto (2018-06-12 09:57:04)
Offline
Idzie nowe. Reksio idzie pod nóż.
Offline
Męska decyzja
Offline
Jako mała zapowiedź - mam zbiornik od 11 od Skaryfa.
Offline
Coś Ty DAEG jest na wtrysku. I też bym chciał to w retro. Jahoo roboczo nazwał Zephyr 1200
Offline
Srebrny Zlotowicz
Offline
Offline
Srebrny Zlotowicz
Offline
Liczniki z gpz1100nie pasują plug n play.
Zadupek z z900 też nie pasuje.
Ixil l3x na lewą stronę nie staniał.
Offline
Nikt nie chce kupić Reksia. Nawet jako bazy....kusi mnie coś w tym stylu
https://www.flyingtigermotorcycles.com/rebelyellzrx/
Ze zbiornikiem z 11, lampą ZR7, wydechem 4w2lub4w4.
Ostatnio edytowany przez Yamamoto (2019-05-13 12:52:42)
Offline
Ja się może wypowiadać nie powinien bo jestem bardzo ortodoksyjny w tej kwestii (jedyną tego typu modyfikację jaka mi się podoba/toleruje to maszyna Jacha), według mnie popsujesz motóra.
Offline