Witam
Proszę o opinię posiadaczy tej w moim skromnym mniemaniu jednej z oryginalniejszych i najładniejszych maszynek w segmencie - naked,której jak czytałem jest protoplastą.Opinię popartą doświadczeniem.
Zephyr 750 -turysta .Podobno potrafi dobijać szczególnie z bagażem.
Szczególnie interesuje mnie opinia na temat wygody na dłuższych odcinkach-pozycja? i słyszałem ,że szyby tak zwane akcesoryjne,czyli dokupione do modelu nie koniecznie oryginalne,to lipa.
Była to opinia sprzedawcy motocykli z większą nutką turystyczną ,więc się jej nie dziwię i bardzo na niej nie opieram.
Pamientam czasy kiedy po Polsce jeździło się MZ ETZ 250 i dawało radę i był FAN.Więc jak słyszę opinię że Zephyrek do tyrystyki się nie nadaje to mnie śmiech ogarnia .
Nawet na odpoczynek zmęczonych kolan na długim odcinku podczas jazdy mam pomysł.
:)Ważne że razem i że do przodu:)
Z góry dziekuje
Krzysiek
Offline
witam ja posiadam zephyra 750 i powiem tak jakie odczucie miałem po 310 km zrobiłem tyle przez dzień w trasie wszystko mnie bolało bo to moja pierwsza taka dłuzsza trasa ale po równym tygodniu zrobiłem na raz 270 i było duzo lepiej nie odczułem zmęczenia mi sie wydaje ze 750 nadaje sie na dłuzsze trasy
Offline
ja mam za sobą kilka tras powyżej pół tysiąca dziennie i powiem szczerze, że do turystyki nadaje się idealnie
żeby nie było "ale":
oczywiście turystyka dla każdego jest inna - jeden woli sobie pykać w koło komina i nazywa to turystką, a inny jedzie 500km w jedną stronę, zapala fajkę, zjada obiad i wraca
Zephyr jest idealny do krajoznawczej turystki tzn jedziesz sobie przelotową ok 120km/h i podziwiasz krajobrazy
Poczytaj sobie dział "Relacje z wypraw" i zobaczysz, jak fajnie można spędzić czas na zephyrku podróżując
Odnośnie amortyzatorów - są regulowane - ktoś gdzieś kiedyś napisał artykuł, a reszta dalej go bezmyślnie kopiuje - ja jeżdżę z żoną prawie zawsze (obydwoje do chudzielców nie należymy) i tylko raz na mega dziurze nam amory dobiły...
pup oczywiście powyżej 300km pobolewa, ale krótkie przystanki na rozprostowanie kości i śmiało można śmigać dalej
Osobiście coraz bardziej podoba mi się "szybka turystyka" i oprócz Zephyra chciałbym mieć coś w stylu Kawasaki GTR1400, ew Yamaha FJR1300, a Zephyrek na zloty i krajoznawcze wycieczki
Offline
Podpinam się pod wypowiedz kolegi Palasza, z tym że ja jako drugą masznke widział bym dla siebie tylko i wyłącznie XJ900, FJR1300, XJR 1200/1300.
Potwierdzam do turystyki nadaje się świetnie, z tym że w moim przypadku z amorami nie jest tak kolorowo jak palasz pisał może w Wielkoololsce lepsze drogi (a raczej na pewno), ale jak go załaduje, 2 osoba odchyli sie, aby wygodnie oprzeć się o kufer to wtedy tył na nierównościach potrafi dobić i to często, jeśli się pochyli do przodu nie zauważyłem tego problemu. Fakt tylne amortyzatory mogą być w gorszym stanie jak u kolegi i o może być przyczyną.
Ale jak najbardziej polecam do turystyki, na krajoznawcze wypady jak najbardziej się nadaje i daje z tego wiele na prawdę wiele frajdy której nie poczujesz na plastiku naprzykład. Po prostu ma to coś:))
Offline
PalaszD pisze " ktoś gdzieś kiedyś napisał artykuł, a reszta dalej go bezmyślnie kopiuje "
.:)Nie stwierdzam faktu że tak jest bo tak mi ktoś powiedział ,zadaję pytanie użytkownikom tych sprzętów czy to prawda .wiem że ma regulację spiralek ,ale opinia posiadaczy, no wiesz - BEZCENNE np.Pudelski7 już ma inne doświadczenia
A jeszcze na szybko. Szybka- tzw akcesoryjna-dokupiona do modelu-podobno jej zamontowanie nie wiele daje bo się uginają ,bo za miękie ,bo kiepskie mocowanie ? i rdzewienie baku,fumfel mechanik podpowiedział że przy modelach pow 15 lat warto na to zwrócić uwagę, jak to sprawdzić kupując
Offline
Ja się mogę wypowiedzieć apropo szyby, mam takową w ZR7 i codziennie dojeżdżam (dziennie ok 80-100km) do pracy z żoną - dobrze ustawiona szyba jest super , nic się nie ugina, nie odchyla. Efekt samooczyszczania szyby w kasku mam dopiero powyżej 100km/h, do 120 jest miło i przyjemnie, przy 140 zaczyna wiać, a przy 160 wieje jak diabli.
Co do amortyzatorów, to ja mam centralny i poprzedni, który miałem dobijał i bujał. Dociągnąłem go kluczem i było lepiej, ale wylał olej. Kupiłem używkę od Pablo i jest rewelacja - nie buja, nie dobija, super trzyma drogi.
Przy dłuższych wyjazdach robiłem przerwy co ok 100km i było dla mnie/nas w sam raz
Offline
Pierwszy łikend lipca - w 3 dni poszło ok 700 km. Zakończone efektywnym ślizgiem. Moto zapakowane - full tankbag i kufer+my dwójka ja 110kg Młoda 50 kg. Przystanki co ok 150 km ( w Bieszczadach częściej ), spalanie 5,2 na 100, prędkość ok 100-120. Obroty max 5 k.
Przód - progresy+10W
Tył standard.
Dobija na dziurach i czasem jak następuje seria "fal" tzn jak zacznie tyłem bujać to po którymś tam bujnięciu czuję felgę. Jak myślisz podczas jazdy i jedziesz delikatnie to nie powinno być problemu.
Szybka jest ok. Jakiś czas miałem owiewkę - stabilniejsza niż szybka i daje radę. Wrócę do niej. Kiedyś Jak odbuduję sprzęta w końcu.
Offline
kurdę, a mi regularnie pali 5.4 - 2os, delikatny bagaż i jazda 120-140, chyba jednak regulacje wskazane.... sory koniec
Offline
Jak jest sprawny i dobrze wyregulowany to git. Jeżeli stare kapcie i dziurawe gaziory to będzie smutno.
ps,Jak jest pogoda to każdy motur jest fajny do turystyki
Offline
u mnie szyba PUIG nie zdała egzamnu - z racji mojego wzrostu wiatr, który ją opłynął leciał centralnie na mój łeb (mam 190cm)
poza tym szkoda mi zakrywać tak piękne kubki zegarów
za tydzień będzie turystyka - spocik forumowy w te i nazad zejdzie minimum 500km w jeden dzień
Offline
Ja bez szyby nie lubie bo głośno, założyłem mgg z olsztyna (chyba). Kiedyś próbowałem eksperymentalnie zdjąć, ale lippa, za duży spadochron, chociaż z szybką troche głośniej.
Offline
Użytkownik
panowie mam pytanie w zasadzie nic sie nie zepsuło ale nie wiedziałem gdzie to przypisać mianowicie : jakie trasy jednorazowo robicie swoimi motocyklami. chodzi mi głównie o pojemność 550 oczywiście.
Ostatnio edytowany przez lovezephyr1992 (2015-03-19 20:56:59)
Offline
Tylko Twój umysł Cię ogranicza no i bolący tyłek
Tak naprawdę nie ma granicy nie pojemność ma znaczenie. Ja np zamiast jeździć w tygodniu po mieście wolę poczekać na weekend i caly dzień, albo chociaż popołudnie spędzić w siodle
Ekipa jeżdżąca na zloty Zephyra robi nierzadko po 500k, albo więcej i dają radę jeszcze imprezować i wrócić na koniec weekendu do domu mój rekord w jeden dzień to 770, w weekend 1800 to Zephyrem, a na FJR 1000 w jeden dzień i 4200 w ciagu dwutygodniowych wakacji i jeszcze bym jeździł
Offline
Autostradami pewnie można nawet 1000km w jeden dzień zrobić. Nie próbowałem, bo bez szybki taka jazda męczy po dłuższym czasie. Natomiast drogami bocznymi, z pasażerem, na 750 robiłem 500 km spokojną jazdą. Zerphyr jest całkiem wygodnym motocyklem, ale to pewnie też od upodobań zależy.
Offline