Ktoś próbował utwardzać zawieszenie w moto?
bo im więcej jeżdżę tym mniej jestem zadowolony z przodu w zefirze. Wkurza mnie że moto opada na dzień dobry o 5-10 cm i na wybojach dobija.
na zimę biorę pod uwagę trzy opcje:
1)wymiana sprężyn na progresywne ( Willbers )- tylko nie wiem jak sprawa z olejem - czy lać 15W jak teraz czy zalewać normalną 10? koszt ok 300
2)wymiana zawieszenia od ZX6R lub czegoś innego - koszt ok 400 zeta tylko nie wiem jak zaciski podejdą i koło. jeszcze różnicę w budowie sprawdzić zawiasów zefira i ninjy żeby wtopy nie było
3)dodatkowe utwardzenie sprężyn oryginalnych przez podłożenie tulei/sprężyn lub założenie korków z regulacją. Koszt? ...uj wi
Offline
Mam zalane gęstszym. Zamiast 10 W teraz jest 15 W. na rok dało radę. Teraz coraz bardziej czuje niedostatki w zawieszeniu i chcę coś z tym zrobić. a że w tym roku cały warsztat mam do dyspozycji to grzech nie skorzystać.
Offline
jak zmienisz sprężyny to zalej taki jaki zaleca producent do sprężyn ja mam willbers i jest lepiej szczególnie przy hamowani z pasażerem ,wcześniej właściwie hamowałem tylko silnikiem w czasie jazdy z plecaczkiem,mój kolega zmienił na wirth i zalał 10W mimo zaleceń 7,5 i nie dało sie jeździć ,motor był niespokojny na zkrętach,ma 750
a i nie oczekuj cudu ja po około 5tys., nawinietych głównie po mieście mam wrażenie ze sprężyny się już ubiły ,co by tłumaczyło nasze zaskoczenie jak zminialismy o ww.,kumpla a tam juz były progresywne,jakiej firmy nie wiadomo.tak czy siak jak dasz sprężyny progresywne to nie wal oleju gęstszego niz zalecają,na to przyjdzie czas he he...,a moze póki co zmień sam olej ,żeby nie przeinwestować taksówki,ogólnie zawias szambo,rozumiem pierwsze egzemplarze ,ale trzaskać gówno przez tyle lat ...beeee
Ostatnio edytowany przez wojt70 (2011-10-14 22:15:02)
Offline
Temat wraca coraz bardziej.
Po kolizji czeka mnie dłubiąca zima. I coraz bardziej zastanawiam się na zmianą przodu. Willbersy i zawieszenie np od ZX6R są w podobnej cenie. Tylko jak się ma zawias z 600 w oldskulowym ( ciężkim) 750?
Offline
daj gęstrzy olej...powiem Ci, że fajny pomysł ze zmianą zawiechy...ale o dzwonie chyba nic się nie chwaliłeś??
od Ninji da rade, przecież stunterzy nie moga ich zajeździć...dają stopie itp i w Ninjach tylko rama pęka...
Offline
@ PalaszD miałem gęstszy olej. Średnio na jeża. Rok było ok potem już lipa. W 750 pod korkiem w ladze masz tulejkę. Przedłużyłem ją o 2 cm. I dalej niebałdzo jest. Zwłaszcza że ja sam ważę ok 110 kg a do tego latam z plecakiem ok 55 kg. I przód cierpi.
A dzwon? Wbiłem się pod Vectre dwójkę, przy prędkości 30 na godzinę. Poszła owiewka, boczek, kiera się wygięła i lekko wgniotła zbiornik. Nic bardzo strasznego. Po prostu ruszając na zielonym gość dwa samochody przede mną postanowił się zatrzymać. Wszyscy się zatrzymali, ja nie zdążyłem. Nic poważnego tylko kasy szkoda i czasu w gipsie
Offline
Olej w lagach to po prostu amortyzator a sprężyna to "zawias" . Gęstszy olej powoduje jego wolniejsze płynięcie w kanałach co w rezultacie daje złudzenie sztywności. Faktycznie na początku nie będzie dobijał przodem podczas hamowania ,bo w tym samym czasie tego gęstszego oleju przeleje się mniej w widelcu niż rzadszego. Ale podczas jazdy kiepska drogą to kiera wali po łapach i wszystko się trzęsie mało zegary nie odpadną. Po jakimś czasie olej traci swoje pierwotne właściwości i znów walimy przodem.
Progresywna sprężyna ma to do siebie,że im bardziej jest rozciagnięta tym bardziej jest miękka i na odwrót - twardnieje podczas ściskania . Daje to taki efekt,że podczas normalnej eksploatacji zawias pracuje miękko wybierając płynnie nierówności a podczas hamowania pozwala na ugięcie ale jednocześnie twardnieje i w momencie zrównoważenia naszej masy przestaje siadać a tym samym nie dobija. Do takiej sprężyny leje się normalny olej.
Co do lag z 636 to wizualnie sa takie same - porównywaliśmy z Darka Ninją. Zacisk jest inny - ma inne mocowanie. Może trzeba by było po prostu wsadzić cały przód z kołem...
Historii swojego moto nie znam ale mam nalepki WP na przodzie i nigdy mi przód jeszcze nie dobił nawet przy ostrym hamplowaniu a ważę 90kg. Dobrane springi to tez dobre zachowanie w winklach.
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=& … xYq6zP427A
Offline
Olej się leje taki jaki zalecił producent sprężyny akcesoryjnej nie normalny , bo zawias robi się bardzo nerwowy przynajmniej jak nowe sprężyny .Poza tym się zgadzam he he, tylko że to wszystko tylko teoria , no niby jest lepiej ale szału też nie ma, może jak by dorobił konkret pod wagę sprężyny,te progresywne też są robione pod jakąś średnią .
Jak juz zmieniac cały przód to na taki który się w pełni reguluje ,ale wtedy zacznie brakowac tyłu itd., itd.,
Może od jedenastki , w końcu motocykl cięższy.
Offline
Bo mogę mieć coś takiego
http://www.larsson.pl/index.php?c=r&no= … bid=105973
Za ok 330 zeta
A gdzieś mi się kiedyś rzuciła w oczy informacja że od ZX6R zawiecha jest plung & play. I mam cały czas myślenice. Taką samą jak z zegarami
Offline
Dobra... lagi są całkowicie inne. Jest inne mocowanie koła i zacisk w 636 je trzytłoczkowy a jedenastece dwu...
Poza tym w ZR1100 lagi mają długość 80cm przynajmniej w mojej a w 636 - 73cm mierzone od góry do środka osadzenia koła.
Foty:
https://picasaweb.google.com/1027797603 … y-p-y1pgE#
Offline
Kupowałem ostatnio z kumplem Horneta 600 2001. Porównałem prace zawieszenia i wiem co chcę poprawić. Chodzi mi o to, że pod moim ciężarem (sprężyna oryginalna+tulejka 2 cm dłuższa+ olej 10 W) zawieszenie zamyka się w połowie. Podejrzewam że sprężyny swoje przeszły. I we Francji i w Polsce.
Sensem pytania jest czy inna sprężyna czy cała zawiecha?
Offline