Ja mam 9 letnią z przodu i 7 letnią z tyłu i jeździ to to normalnie, więc da radę na starszych niż 4 lata Oczywiście wolałbym nowsze ale cóż z takimi kupiłem i przelatałem cały sezon. Tył już powoli nadaje się do wymiany ale przód jest jeszcze całkiem OK jeśli chodzi o bieżnik.
Offline
Ja nie mówię że się nie da.
Nie da to się jeża zgwałcić, albo komara za lewe jądro w rękawicy bokserskiej ścisnąć.
Chodzi mi o moje mentalne bezpieczeństwo. Znam gości co chopperami latają na 10letnich nówkach - bo po 50 zeta kupują. Da się?da się.
Możesz też jeździć z kasku Tornado
Offline
Jak na nasze drogi i styl jazdy to wiek opon raczej nie ma wiekszego znaczenia...stara guma robi sie twarda i krucha...na torze takie papcie skonczylyby sie pewnie po dwoch okrazeniach
Offline
czasami trochę nie wierze co czytam
ogólnie z oponami jest tak, że im starsza tym mniej plastyczna, twardsza i bardziej krucha, a co za tym idzie mniej przyczepna. Każda guma typu opona, pasek klinowy/rozrządu w samochodzie, gumowe uszczelki itp mają "przydatnośc" określoną na "do 5 lat". o Ile w przypadku tulejki zawieszenia np. nie ma to większego znaczenia bo zacznie stukać i się ją wymieni, o tyle pasek rozrządu czy opona powinna być wymieniona bo pęknięcie grozi poważnymi konsekwencjami.
przepraszam ale chyba lubie się mądrzyć:P
wracając do wcześniejszych wypowiedzi, da się jeździć nawet na 20 letniej gumie pod warunkiem, że jest w jednym kawałku, tylko pytanie co w sytuacji która będzie wymagała od takiej opony więcej niż opieranie się o asfalt (delikatnia jazda) Osoby które jeżdża na siedmio czy tam dziesięcioletnich oponach, spróbójcie sobie przy lekkim złożeniu na średnio przyczepnym asfalcie odkręcić pełną łyche na 1, albo nie daj Boże mocno/awaryjnie zahamować, o mokrym asfalcie już nawet nie mówiąc.
żeby nie że tylko nówiki opony, sam jeżdże tylko i wyłącznie na używkach, co więcej z tyłu uwielbiam mieć stare kartofle bo kocham slajdować/ na moto, ale przód zawsze musi być bdb albo lepiej
co do Michelinów bardzo fajne oponki, dobrze się trzymają, na mokrym nie mają sobie równych, da się całkowicie jedenastką zamknąć tył gdyż mają mały zakres graniczny, bardzo duży minus jest taki, że w jedenastce ścierają się od samego patrzenia na nie
Offline
Palasz-u miałem taki kapeć jeździłem na nim przy sporej wadze z tyłu(kobita i jej graty)
jak ją zdejmowałem to porównywałem ją z 170 z Continentala to suwmiarka pokazała
3mm mniej na szerokości od 180.Moje zdziwienie prostował oponiarz który robił przekładke
gadał coś o calach przeliczanych na milimetry i o tym że firmy robią to inaczej dla tego to
wygięcie o którym wspominasz nie było drastyczne . Diablo strada ma coś jeszcze
o czym Jasiu nie wspomniałeś szybko sie rozgrzewała co dawało supr efekty z pozostałymi kwestiami
sie moge zgodzić .Powiem coś jeszcze Conti force którego teraz mam nie polecam kupowałem
ją nową i od początku jest kiepska tylko suchy asfalcik bez zdrapek ,szutru,wilgoci itp. Zamiata
mi tyłkiem nawet przy ostrym starcie.
Offline
no możliwe jest Siwy, że faktycznie nie było dużej różnicy - ja na Mtzelerze MEZ4 miałem za szeroką - już na oko z daleka było widać, że jest spłaszczona i nie półokrągła, a eliptyczna czem prędzej ją zmieniłem i składanie we winklach stało się o wiele łatwiejsze i przyjemniejsze
Offline
Damianowi ,tak mi sie zdaje,chodziło o opona spłaszczoną ,ja taka miałem w spryciaku i w poprzedniej gazeli ,po wymianie duuuuża róznica na plus.Moje opony wyglądały jakby ktoś tylko na wprost jeździł,może na torze dało by radę troche wyprostowac he he,na przodzie raz miałem conti Go,połaszczyłem sie na cenę ,srał ją pies.
Spryciak dostał pod koniec sezonu batalaxy ,myślę że to nie najgorszy pomysł to tego motocykla tym bardziej że nie mam sportowego zacięcia.Poza tym wole kupic nowe z nizszej półki.
nie mam szczęścia do opon uzywanych ,zawsze cos z nimi nie tak ,co do leżakowanych ,to chyba dużo zależy jak były leżakowane.Widziałem magazyn opon pod Olsztynem (samochodowych_) temp.,w srodku jak na zewnątrz .Jak tak samo trzymają motocyklowe to te pięć lat może konkretnie utwardzić laczka.Więc parcie na najnowsze konstrukcje za wszelką cenę(tutaj zakup starszych opon), nie do konca ma dla mnie sens,tym bardziej do tego typu motocykla.No chyba ze ktoś wybiera sie na tor poganiac na granicy.
Z drugiej strony zaliczyłem śliczny uślizg tyłu ostatnio i żeby nie nowa opona ,chyba bym glebnął ,w takiej sytuacji chciałbym jak najlepsze laczki.
Powodzenia w zakupach i dużo przyczepności w winklach.To mówiłem ja....itd.,
Offline
A ja aż strach się przyznać mam w Vulcanie opony od nowości czyli od 95 roku . Nawet jeszcze mają te "cycki" .Ale wkrótce bazar we Wrocku to pewnie zakupię młodsze .
Offline