Jaki macie patent na podniesienie Zefira tak aby był dostęp do przedniego koła?
Druga sprawa to jak podeprzeć motocykl aby dostać się do tylnego wahacza?
Mam podnośnik Bikelift'a ale nim mogę podeprzeć przede wszystkim tylny wahacz i grzebać przy łańcuchu lub tylnym kole, natomiast chciałbym dostać się np. do łożyska główki ramy i nie mam pomysłu jak go bezpiecznie podnieść ? Zaznaczam, że nie mam możliwości podnoszenia na pasach.
Offline
Podnośnik samochodowy i cegły. Albo podnośnik i koziołki.
Offline
dokładnie jak Yama pisze...
lewarek i unosisz po mału moto - kładziesz cegły pod moto i najlepiej deskę - pod korektory...potem opuszczasz i moto opiera się na desce i cegłach.
Koektorom nic się nie stanie, a Ty możesz śmiało manewrować i z przodu i z tyłu
ja np mam dostęp do takiego podnośnika:
Offline
Offline
Dzięki za podpowiedzi, cos będę dłubał może w tym stylu :
http://www.mojekawasaki.pl/viewtopic.ph … 650#219650
Offline
no faktycznie zapomniłem, że 550 ma pojedynczy wydech...na pewno coś wykombinujesz...jak się uda coś dobrego wymyślić, to pochwal się na forum
Offline
Offline
To zwykły podnośnik. Podniesiesz tył, podniesiesz przód ale np. nie sprawdzisz luzu łożyska główki ramy. Moto musi być podparty na środku.
EDIT:
Ot i wymyśliłem :
kilka razy chciałem te koziołki, które zostały mi po budowie, wrzucić do pieca, ale coś mi mówiło, że jeszcze się mogą przydać
Ramę przywiązałem do poprzecznej deski PKL'ką (kto był w wojsku to będzie wiedział cóż to za cudo i jakoś daje radę na razie, a pod motocyklem jest mały podnośnik hydrauliczny.
W kompie mam to zdjęcie w poziomie, a na fotosiku się obróciło
Ostatnio edytowany przez Saladin (2013-01-06 19:21:31)
Offline
no i elegancko sobie pokombinowałeś
widze, że maszyna poważnie rozbebeszona
też mam takie kobyłki i też miałem je do pieca wrzucić, ale zostawiłem może i mnie się kiedy przydadzą
Offline
Rozbebeszony to jest teraz (bez tylnego koła), a chcę jeszcze sprawdzić łozysko głowki ramy, luz zaworowy (czy po prawie 6000 km się nie zmienił), gaźniki, wymienić płyn hamulcowy, smarowanie linek i co się jeszcze da przesmarować, no i wszystko co było czerwone się maluje włącznie z wyciąganiem wgniot z baku
Offline
Ooo a jaka barwa bedzie?? masz racje...zima podlubac, zeby na wiosne maszyna wspaniale smigala
Offline
Kolor będzie chyba podobny, w każdym bądź razie z katalogu Kawasaki i wybrałem, moim zdaniem, taki sam ale wszystko wyjdzie "w praniu" Dobrałem się dzisiaj do łożyska główki ramy i muszę znowu pochwalić poprzedniego właściciela, że chłop również zrobił mu rok temu smarowanko, bo zielony tawocik tak jak w łożyskach kół wciąż świeży, łożyska KOYO wyglądają całkiem całkiem (tylko zaworów nie ustawił i były podparte ), aż będzie szkoda sprzedawać
Offline